Wpływ islamistów na kulturę, gospodarkę i społeczeństwo Polski

0
1769

Słyszymy o tym na każdym kroku. Media aż huczą, w prasie nie czytamy o niczym innym. Mowa oczywiście o imigrantach w Polsce, z których znaczną część stanowi ludność wyznania islamskiego. Czy napływ obcej kultury zagraża kulturze polskiej? Na to pytanie Polacy wciąż starają się znaleźć odpowiedź. Zdania są podzielone. Zdarzają się osoby popierające przyjmowanie uchodźców do Polski jako akt tolerancji, przyjacielskości i solidarności międzyludzkiej. Zdecydowana większość jednak jest absolutnie przeciwna, a swoją postawę tłumaczy uzasadnionymi argumentami.

Islam jest drugą na świecie pod względem liczby wyznawców religią monoteistyczną. Od chrześcijaństwa odróżnia go wiele kwestii.

Inaczej rozumiana jest wiara, poświęcenie dla niej, inaczej traktuje się kobiety i ludzi odmiennych wyznań. Polacy boją się morderstw „w imię wiary”, tzw. dżihad. Islamiści wciąż dążą do dominacji Islamu na całym świecie, a ich religia zezwala na dążenie do tego z użyciem wszelkich środków, również siły i broni. Dżihad w Koranie określany jest „świętą wojną”. Obawy Polaków wydają się więc zupełnie słuszne, a ryzyko mordów całkiem realne. Warto dodać, że Koran zezwala na używanie siły wobec kobiety przez mężczyznę w przypadku jej nieposłuszeństwa. Zapominają o tym często młode Polki, które wiążąc się z wyznawcą Islamu, padają ofiarą fizycznej przemocy. Tym, co różni Islam od chrześcijaństwa jest też przyzwalanie na samodzielne sądzenie i wymierzanie sprawiedliwości. Koran bowiem pozwala na zabójstwo osoby, która występuje przeciw Allahowi lub sprawiedliwości. Strach pomyśleć co będzie, gdy Islamiści zaczną samodzielnie wymierzać sprawiedliwość w Polsce…

Koran nie przewiduje wiary w Trójcę, potępia też za nią wyznawców chrześcijaństwa.


Dlatego, ogólnie rzecz biorąc, chrześcijanin jest uważany przez Islamistę raczej za nieprzyjaciela. Biorąc pod uwagę fakt, że w Polsce niezmiennie dominuje chrześcijaństwo, trudno wyobrazić sobie prawidłowe funkcjonowanie narodowości islamskiej i chrześcijańskiej. Stąd też obawy Polaków o islamizację, dominację Islamu nad chrześcijaństwem, a co za tym idzie zanikanie polskiej tradycji i kultury.
Realnym zagrożeniem dla polskiej gospodarki jest fakt konieczności udzielania pomocy medycznej czy świadczeń społecznych dla przyjezdnych imigrantów, oczywiście z budżetu kraju. Zdecydowanie jest to wpływ negatywny, bowiem na odwzajemnienie w postaci uczciwej, sumiennej pracy raczej liczyć nie możemy. Opieka zdrowotna jest absolutnie niezbędna, bowiem przyjezdni z krajów Bliskiego Wschodu przywożą do Polski choroby zakaźne, które mogłyby zdziesiątkować nasze społeczeństwo.


Zastanówmy się nad tym, czy istnieją jakiekolwiek pozytywne aspekty przyjęcia do Polski fali wyznawców Islamu. Na pewno na plus przemawia tolerancja wobec innych narodów i kultur. Mamy XXI wiek, w którym głosi się tolerancję, wolność wyznania. Tolerancja dotyczy jednak zwykle mniejszości narodowych, a islamiści mogliby niebawem zacząć stanowić większość. Zagrożenie jest więc poważne. Zdania podzielone są na temat tego, czy zróżnicowanie kulturowe, zmieszanie kultur jest pozytywne, czy negatywne. Jedni uważają, że na pewno jest interesujące i wzbogacające społeczeństwo. Większość jednak uważa, że to posłuży jedynie do zaniku kultury słabszej – w tym wypadku chrześcijaństwa, w którym nie istnieje coś takiego jak przyzwolenie na użycie siły w imię sprawiedliwości.


Podsumowując, zdania są podzielone, większość jednak jest na nie, i tego się trzymajmy. Nie dyskryminujmy innych kultur i wyznań, ale szanujmy polską kulturę i tradycję i nie wystawiajmy jej na próbę, którą może przegrać.