Otrzymywanie treści reklamowych na prywatną skrzynkę mailową najczęściej jednoznacznie kojarzy się ze spamem – wielu osobom od razu przychodzi na myśl konieczność uporczywego blokowania adresów, które jakiejkolwiek zgody przesyłają na mail wątpliwej jakości reklamę jakiegoś produktu, czasami przyprawioną wręcz wirusem lub linkiem do strony phishingowej, której mniej lub bardziej nieświadomie można podać newralgiczne informacje na swój temat. Z tego właśnie względu pojęcie takie jak „e-mail marketing” ma niemal z założenia dosyć negatywną konotację, kojarzącą się jednoznacznie z praktykami spamerskimi.
E-mail marketing jest jednakże o tyle specyficzną formą reklamy, że wymaga od potencjalnego klienta zgody na otrzymywanie jej.
Dokładnie tak – dopiero po jasnym wyrażeniu zgody można mówić o tym, że treści wysyłane na mail to forma marketingu, a nie spam. E-mail marketing najczęściej przybiera bardzo wygodną formę newslettera – wygodną tak dla osoby zajmującej się marketingiem, jak i dla czytelników, bo prostą gazetkę można przygotować w krótkim czasie i w zasadzie bezproblemowo, a czyta się ją bardzo szybko i dosyć wygodnie, mogąc w ten sposób przyswoić najważniejsze informacje na temat firmy i mających w niej miejsce wydarzeń.
Problem z marketingiem jest na dobrą sprawę jeden, ale za to dosyć poważny – jak zachęcić potencjalnych klientów do tego, żeby wyrazili zgodę na otrzymywanie informacji handlowych wprost na swoją prywatną skrzynkę mailową? Zazwyczaj trzeba się w takiej sytuacji wykazać pewnego rodzaju sprytem, bo samo umieszczenie formularza zapisu na stronie internetowej przyniesie pewne skutki, ale na pewno nie wystarczająco duże. Istnieje jednak proste rozwiązanie również i tego problemu. Osoby spoza branży marketingowej często z politowaniem podchodzą do banalnych konkursów organizowanych przez niektóre marki na ich profilach społecznościowych: zamiast wykazania się umiejętnościami, wymaga się w ich ramach zrobienia kilku prozaicznych czynności, a zwycięzcę losuje się spośród tych osób, które poprawnie wykonały zadania takie jak polubienie fanpage’a, zaobserwowanie Instagrama lub… zapisanie się do newslettera. W tym momencie niejako obnażone zostają intencje osób organizujących takie konkursy: nagrodzona zostaje jedna osoba spośród kilku setek, które dobrowolnie wyrażą zgodę na otrzymywanie informacji handlowych na mail. Mając do dyspozycji taką bazę adresów e-mail, można już spokojnie wykupić usługę organizującą e-mail marketing w sposób zautomatyzowany i efektywny, a następnie zacząć promować swoje treści.
E-mail marketing jest o tyle specyficzną formą marketingu, że nie opiera się na pozyskiwaniu nowych, potencjalnych klientów, lecz bardziej na budowaniu marki i pewnego poczucia więzi, jakie w stosunku do niej ma stały klient. W branży handlowej nie ma nic lepszego od klienta, który darzy swoją ulubioną markę wyłącznie ciepłymi uczuciami i jest gotów zapłacić dowolną cenę, byleby tylko potwierdzić swoją lojalność wobec niej, a taki stosunek do niej może wykwitnąć między innymi przez praktyki takie jak e-mail marketing.